Świat jest zupełnie inny jak dziecko może pohasać sobie na świeżym powietrzu. Bez tych wszystkich kurtek, bluz i szalików. I bez wyrzutów, że może zimno, że może lepiej w domu zostać.
Choć weekend mieliśmy dość napięty ze względu na imieninowe party dziadków Mai udało nam się złapać trochę promieni słonecznych w parku.
Uwielbiam na nią patrzeć - taką radosną, zwariowaną. Cieszącą się z każdego napotkanego kwiatka. Dzięki niej poznaję świat na nowo. I razem cieszymy się z małego kamyczka na środku ścieżki, czy brodzącej w wodzie kaczki. Razem gonimy małego motylka i szukamy kolejnego mlecza do bukietu.
W takie dni, cztery ściany najchętniej omijałabym szerokim łukiem. Zwłaszcza teraz, gdy jest ich jeszcze jak na lekarstwo, a po tym ciągłym zimnie spragniona jestem każdego promyka słońca. Maja ma to zdecydowanie po mnie :)
Maja /bluzka - prezent od babci/ /spodnie - by Mimi/ /adidasy - nike/
Piękne te Wasze sobotnie kadry :)
OdpowiedzUsuńMy też łapiemy słoneczko i uwielbiamy to miłe ciepełko
O tak, patrzenie na świat oczami dziecka jest fantastyczne! A patrzenie na dziecko oczami kochającej mamy równie wspaniałe - dzięki za foto relacje! Za wami świetny weekend!
OdpowiedzUsuńPiekne fotki :) ja tez w takie dni uciekam z domu :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia. Szczególnie te z ciastkiem :)
OdpowiedzUsuńMaja jest śliczna. Masz rację trzeba jak najwięcej przebywać na świeżym powietrzu, łapać promyki słońca. Mam wrażenie, że Twoja córeczka już tych promieni trochę złapała - ma takie śliczne rumiane policzki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle ma cudne gatki :)
OdpowiedzUsuńMajeczka urocza w dodatku w pięknych okolicznościach przyrody. :)
OdpowiedzUsuńTak, zupelnie jnaczej zycie odbiera sie, gdy ma sie dzieci. Nas rozpiescila pogoda kilka dni po 18'C, od wczoraj mamy jesien 7'C I deszcz.... nie lubie :/
OdpowiedzUsuńŚliczna jest, i jak cieszy się wiosną:)
OdpowiedzUsuńAle urocza
OdpowiedzUsuńależ ona śliczna ! nie mogę się doczekać aż mój brzdąc pójdzie na nogi i również będziemy mogli szaleć z aparatem na świeżym powietrzu :D
OdpowiedzUsuńpiękna pogoda szkoda że tak krótko była ale udało się poczuć lato
OdpowiedzUsuńOlu...a hulajnoga? myślę o takim czymś dla młodej...
OdpowiedzUsuńMamy mini micro, ale jak na razie jesteśmy w fazie nauki i to głównie w domu ze względu na pogodę. Mam nadzieję, że Maja załapie wkrótce o co kaman ;)
UsuńMy też wykorzystujemy teraz wszystkie ciepłe dni - junior może się przynajmniej wyszaleć.
OdpowiedzUsuń