sobota, 14 marca 2015

Mamuś!

Jeszcze do niedawna trwał sezon na tatę. Mamusia koiła smutki, tuliła od czasu do czasu, ale to tatuś grał pierwsze skrzypce. To z nim Maja usypiała, to jego wołała w nocy, gdy się przebudziła. To z nim najchętniej wykonywała wszelkie codzienne czynności i właśnie jego wybierała do zabaw. Czasem patrzyłam na to z zazdrością, ale też z dumą jak ta dwójka świetnie się dogaduje. To mega cudowne uczucie, gdy widzisz maleńką bezbronną dziewczynkę wpatrzoną w swojego tatę jak w obrazek. Kiedy może na niego liczyć, w każdej sytuacji. Który potrafi rozśmieszyć do upadłego i utulić do snu. 
Ostatnio jednak trendy się zmieniły. Znów to ja mam swoje 5 minut. I wiecie co? Mimo, że czasem gdy słyszę sto pięćdziesiąty piąty raz w ciągu minuty "mamuś" i przechodzą mnie ciarki, a w głowie nasuwa się myśl "co? znowu ja?" - to tak bardzo kocham ten czas. Kocham być tą naj w tym momencie. Kocham tulić ją do snu, całować bolącą rączkę. Kocham być mianowana do przeczytania książki czy pójścia z nią do toalety. Lubię jak chce coś koniecznie tylko "z mamusiem". 
Mimo, że to raczej oczywiste, uświadomiłam sobie jak oboje jesteśmy dla Niej ważni. Że mimo różnych momentów, trendów i sezonów bez nas ani rusz :) I to właśnie jest piękne!









15 komentarzy:

  1. Mama i tata są niezbędni :)
    Jaka Maja zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne zdjęcia! Słońca dla Was jak najwięcej życzę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dokładnie! :-D
    Rodzice są najważniejsi w życiu dziecka.
    Nasz syn tylko tata a córeczka jeszczę sobie nie określiła...;-)
    Zdjęcia piekne, modelka urocza.
    Pozdrawiam
    www.rodzinka2plus2.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Mama jest tylko jedna :-) a i tatę można mieć dla siebie na wyłączność :)
    Przepiękne zdjęcia i cudna modelka :)
    Pozdrawiam serdecznie i życzę miłej niedzieli..
    martaimama.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Bo te chwile są niezapomniane choć bardzo częste :)
    Ja na szczęście od tego słowa odpoczywam jak mąż przyjeżdża i na razie uparli się ba Daśka ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. U nas jak na razie do wszystkiego potrzebna jest mama ale i "czasy tatusia" z pewnością niebawem nastaną. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. mam tak samo:) jak słyszę "mama chodź" po raz setny to krew mnie zalewa, ale z drugiej strony wiem, że jestem ważna dla mojego syna. A on potrafi mnie rozbroić i sprawić że wszystkie złości mi przechodzą.

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie ciagle sezon na Mame nieprzerywalnie przez X lat. Ciekawa jestem kiedy sie im odmieni ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ślicznie się uśmiecha . Piękne foteczki , jeszcze chwila i będą wiosenne fotki :)
    zapiskicodziennosci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. U nas też był sezon na tatę - ale moi synowie już z niego wyrośli... :)

    OdpowiedzUsuń
  11. sezon na tatę jest zawsze kiedy tata przyjeżdża. Mama to raczej codzienność lecz jak mamy nie ma bo idzie do miasta i wraca to radośc jest ogromna... i jak mam chce gdzieś sama wyjechać to jest płacz że bez starszaka bo on kocha mamę i mamo nie jedź itp. wiec nie jeżdżę. bo mi dzieci żal że by za bardzo tęskniły....

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzieci nasze mają takie sympatyczne etapy :) Sympatyczne często dla jednego z rodziców ...
    Ja mam właśnie sezon na tatę po całym dniu sezonu na mamę /jeszcze możemy dzielić to na godziny/. Tato spaceruje z Synkiem po podwórku - mama ma czas dla siebie i blogowania :)

    I oto jestem!

    Pozdrawiam, www.MartynaG.pl

    OdpowiedzUsuń
  13. Korzystaj, korzystaj, bo finalnie córeczki i tak należą do tatusia :)

    OdpowiedzUsuń
  14. U nas tata zawsze jest do zabawy, wykorzystuje go na maksa, ja jestem od obowiązków i w chwili słabości, zwłaszcza kiedy jest śpiąca, zmęczona przychodzi do mnie. Tak, oboje jesteśmy dla niej ważni.
    A najpiękniejsze jest to kiedy mówi kocham wsistkich mamę, tatę, Emilkę i kotka ;)

    OdpowiedzUsuń