piątek, 28 lutego 2014

leniwy poranek

Uwielbiam takie poranki Majeczko! Zwłaszcza, gdy calutką noc przespałaś, bez najmniejszego jęknięcia (co czasem się zdarza). Nie mamy zbyt wiele czasu na to leniuchowanie, zwykle niecałą godzinkę, ale myślę, że wykorzystujemy to najlepiej jak możemy :-)







Budzisz się zwykle około 8. Jak tylko otworzysz oczka, zaczynasz rozmawiać swoim słodkim głosikiem. Uwielbiam słuchać tych dźwięków za ścianą. Daję Ci tylko chwilkę i zaraz biegnę Cię uściskać na powitanie. Często już sobie siedzisz w łóżeczku. Tak ślicznie się uśmiechasz na mój widok. Biorę Cię do siebie, dostajesz butlę i wspólnie leżakujemy. Niestety czas biegnie nieubłaganie, a ja muszę szykować się do pracy, ale za to w weekendy leżakowe zaległości z powodzeniem w trójkę  nadrabiamy! Zawsze z tatą to lubiliśmy, a teraz dołączyłaś do nas Ty. Bez wątpienia należysz do naszej bandy! :-)

                                 













środa, 26 lutego 2014

tymczasem w weekend..

Sezon na rowerek i plac zabaw uznajemy za otwarty! 
 - Że niby luty? Że jeszcze zima? 
U nas ponad 10 stopni na plusie i słoneczko. Zimowe kurtki i czapy jeszcze nam towarzyszą, ale nie wypada w taką pogodę w domu siedzieć. 
No chyba, że wzięło się za remonty. A my ostatnio wzięliśmy się ostro. Jednak w przerwie między kładzeniem cegiełek (własnymi rękoma - taki cel sobie obraliśmy!) trzeba było się przewietrzyć :-) Na szczęście wraz z zakończeniem weekendu, zakończyliśmy też bałagan w domu.


Nie ma to jak spacerek na świeżym powietrzu, nikt nie stuka młotkiem, nikt nie wierci w ścianach..tylko spać :)


Dobrze, że babcia mieszka niedaleko, to przygarnęła Maję na czas remontu. Z tym małym pomocnikiem ciężko by było coś ogarnąć. Po raz pierwszy absolutnie całą niedzielę spędziłaś więc poza domem. Ależ mi Cię brakowało! Stęskniłam się niesamowicie! 




Taka jestem duuuuża!
Następny weekend należy już do Nas!

wtorek, 25 lutego 2014

mały niedźwiedź


- Wiecie, co się stało? 
- Coo? 
- Miś uciekł z zoo. 


W samo południe, pięć przed dwunastą, 
miś bez opieki wyszedł na miasto. 
Mówię wam jako naoczny świadek, 
gdyż jak detektyw szłam jego śladem. 

/H. Szayerowa/


I wiecie co jest w tym wszystkim najlepsze? Miś trafił do nas i bardzo spodobało mu się nasze łóżko!

Jest w stałym kontakcie z kumplami z Krainy Troskliwości..


I jak na troskliwego misia przystało, ma też swoje specjalne zdolności. Uwielbia stroić miny!






Zgodnie postanowiliśmy - Miś zostaje z nami.
Nikomu go nie oddamy!

piątek, 21 lutego 2014

wymarzona sypialnia

Wreszcie doczekaliśmy się sypialni o jakiej zawsze marzyliśmy. Może mogłaby być większa, może mogłaby być bardziej przestronna, ale dla nas jest idealna.
Zawsze podobały mi się jasne barwy (nie mam pojęcia co mną kierowało, gdy wybierałam wcześniejsze bijące po oczach fiolety!), wielkie łóżko z wygodnym materacem (bez "przedziałka" po środku, jak w naszej starej sofie), dużo poduszek, biała pościel i półeczki, na których wreszcie będę mogła położyć komórkę. A oto efekt końcowy:




Maja też nam dzielnie pomagała




Kolorowych snów! :-) 

kilka faktów o mnie ;)

Zostałam nominowana przez Josephine z o wszystkim i o niczym do zabawy. Także zapraszam na kilka faktów z mojego życia :-)

1. Gdzie jest Twój telefon? - na biurku
2. Twój partner? - mąż ukochany
3. Twoje włosy? - blond, do ramion
4. Twoja mama? - najcudowniejsza kobieta na świecie
5. Twój tata? - zawsze do usług :-)
6. Twój ulubiony przedmiot materialny? - tablet
7. Twój sen zeszłej nocy? - nie pamiętam
8. Twój ulubiony napój? - sok ze świeżo wyciskanych pomarańczy
9. Twój wymarzony samochód? - bezpieczny, duży
10. Pokój, w którym jesteś? - biuro
11. Twój eks? - całe szczęście, że eks!
12. Twój strach? - choroba
13. Kim chciałabyś być za 10 lat? - szczęśliwą osobą
14. Z kim spędziłaś ostatnią noc? - z mężem
15. Jaka nie jesteś? - punktualna ;)
16. Jaka jest ostatnia rzecz, którą robiłaś, przed tą co robisz teraz? - rozksięgowałam wyciągi bankowe
17. Co masz na sobie? - jeansy, T-shirt, kremowy blezer i kozaczki
18.Ulubiona książka? - brak
19. Ostatnia rzecz, którą jadłaś? - kanapka z pasztetem i sosem tatarskim
20. Twoje życie? - poukładane
21. Twój nastrój? - dobry
22. Twój przyjaciel? - mąż i mama
23. O czym teraz myślisz? - jakie jest rzeczywiście moje życie :p
24. Co teraz robisz? - odpowiadam na pytania
25. Twoje lato? - nie mogę się doczekać! Oby zdrowie dopisało :)
26. Co jest w Twoim telewizorze? - nie mam pojęcia
27. Kiedy ostatni raz się śmiałaś? - dzisiaj
28. Kiedy ostatni raz płakałaś? - nie pamiętam
29. Szkoła? - Pani mgr
30. Czego teraz słuchasz? - radia i rozmów z biura obok
31. Twoje ulubione zajęcia w weekendy? - spędzanie czasu z mężem i córką, wspólne spacery
32. Wymarzona praca? - w biurze
33. Twój komputer? - przede wszystkim używam tableta, czasem podkradam laptopa mężowi
34. Za oknem? - świeci słońce
35. Piwo? - lubię latem, z sokiem
36. Meksykańskie jedzenie? - lubię
37. Zima? - w tym roku nas zaskoczyła..bo nie przyszła! Mam nadzieję, że tak już zostanie :)
38. Religia? - wierzę
39. Wakacje - uwielbiam!
40. W Twoim łóżku - puszysta biała pościel
41. Miłość? - moja rodzina

Nominuję, Ciebie, Ciebie i Ciebie! :) Czyli wszystkich, którzy tu zaglądają i mają ochotę odpowiedzieć na pytania :)


wtorek, 18 lutego 2014

tymczasem w weekend..

Tym razem natłok obowiązków (przede wszystkim zbliżający się w poniedziałek remont) nie bardzo pozwolił nam na spędzenie weekendu tak jakbyśmy tego chcieli. Zakupy, zakupy, zakupy. Nie to, żebym narzekała ;-) ale ciągle czegoś brakuje. Już nie mogę się doczekać efektu końcowego. 
W grafiku trzeba było też znaleźć oczywiście miejsce dla olimpiady. Szczerze? Właściwie to wszystko było podporządkowane skokom, panczenom i taki tam. Ale ja, jako wyrozumiała żona dałam się przekonać. W końcu następna olimpiada zimowa dopiero za 4 lata (uff!) 

W przerwie między skokami przygrywał nam "Osioł Stefan"


Mój tato też by tak skoczył!


Czas na szoping!




Mmm! 
Byliśmy też w salonie piękności


I na małej imprezce 




 

A tata..


..to się odkleić ode mnie nie może!






Do następnego! :*

niedziela, 16 lutego 2014

15.

Wczoraj stuknęła Ci okrągła piętnacha! Jesteś już taką dużą dziewczynką. Zmieniasz się z każdym dniem. Z niecierpliwością czekałam na ten moment, kiedy staniesz się bardziej samodzielna, kiedy będziesz potrafiła się sama przemieszczać, pobawić. Tak dużo już rozumiesz. Kiedy Cię o coś poproszę, zaraz mi podajesz, gdy chcę żebyś coś zrobiła, natychmiast to robisz. Oczywiście mam na myśli proste czynności, typu podanie czegoś czy pójście do drugiego pokoju. Uwielbiasz brać udział w czynnościach porządkowych. Nie wiem po kim? Mam nadzieję, że Ci się nie zmieni ;-) Wreszcie świadomie się przytulasz, dajesz buziaczki - nawet nie proszona. Po prostu wiem, że masz wtedy ochotę na odrobinkę czułości :-). Jesteś małym pieszczochem. Nocki raczej przesypiasz. Czasem budzisz się na chwilkę, ale wystarczy smoczuś i śpisz dalej. Gorzej jak doskwierają ząbki, wtedy pobudek jest więcej i lądujesz u nas w łóżku. Rano budzisz się zawsze z cudownym uśmiechem na buzi. Tak miło się wtedy wstaje, tylko żal iść do pracy.. W dzień masz jedną drzemkę - zwykle koło południa. Trwa około godzinki. Wieczorem, gdy nadchodzi pora kąpieli, wystarczy tylko wspomnieć o wannie - od razu bierzesz za rękę mamę i tatę i prowadzisz do łazienki. Komicznie to wygląda!



Trochę statystyk:
- waga: ok 11 kg
- wzrost: 76 cm
- ubranka: 80-86
- zęby: 11 sztuk (wszystkie jedynki, dwójki i trzy czwórki - czwarta w natarciu)

Mały Majowy słowniczek:
- ostatnio Maja ulubiła sobie  potok słów: maaami, taaati, babci, dziaaadzi (zwykle w takiej kolejności)
- bziabzi - mówi zwłaszcza, gdy coś komuś tłumaczy, robiąc przy tym groźną minę - nadal nie odkryliśmy znaczenia
- ooo! - gdy się dziwi, a dziwi się ostatnio na okrągło ;-)
- o-oł - wiadomo
To chyba na tyle z nowości (niestety pamięć szwankuje). Pozostałe, można poczytać tu.

A tak wyglądałaś równiutki rok temu:

<3



piątek, 14 lutego 2014

love is in the air!

Może i przereklamowane, może sztuczne, ale czemu by nie poświętować, gdy jest ku temu okazja :-) I to nie jest tak, że jest powód by wreszcie powiedzieć sobie "kocham" - takie rzeczy to u nas chleb powszedni. Czym więc różni się dla nas ten dzień od innych? Ano chociażby tym, że bez wyrzutów sumienia wychodzimy sobie z M. na romantyczną kolację, może nawet i o kino zahaczymy? (A to u nas, młodych rodziców od jakiegoś czasu luksus)

Tak maleńka dziś tatuś i mamusia mają wychodne :-) 









P.S. We love you!


Maja ma na sobie:
- legginsy h&m
-bluzeczka Tuss (konicznie podejrzyjcie ich na fb, mają teraz fajną promocję)

<3