poniedziałek, 4 sierpnia 2014

z łóżeczka do łóżka..

Wzbraniałam się długo. Niby chciałam już pozbyć się łóżeczka, bo najzwyczajniej w świecie zaczęło mnie denerwować, a z drugiej strony bałam się wypuścić moją pszczółkę na wolność, żeby przy usypianiu mi nie zwiewała. Jednak szkoda mi było pozbywać się jednego z symboli małego dzidziusia.
Decyzję o zmianie pomogła nam podjąć sama użytkowniczka. Robiąc "skacze, skacze" trzymając się górnej barierki po prostu ją nadłamała. W obawie przed tym, że złamie barierkę do końca obróciliśmy łóżeczko, bo Maja skacze tylko w stronę, gdzie ma widownię. Jednak stwierdziliśmy, że całkowita dewastacja łóżeczka to tylko kwestia czasu. Oczywistą oczywistością jest to, że nie tyle szkoda nam było łóżeczka, co naszej córki, co by krzywdy sobie nie zrobiła. Nie wahaliśmy się długo - cel: Ikea! 
Zresztą mnie tam długo namawiać nie trzeba ;)


Łóżko złożyliśmy już następnego dnia, ale dla pewności upchnęliśmy stare łóżeczko jeszcze w kącie, w razie "W". Gdyby jednak okazało się, że Maja: nie chce, boi się, będzie spadała (pierwszej nocy podłożyliśmy materac na podłogę ;), będzie uciekać, płakać i takie tam. Czy 20 miesięcy to już odpowiedni wiek? Myśli piętrzyło się sporo.












Jaka była reakcja Mai na nowe łóżko?
Maja podchodziła do niego raczej nieufnie. Niby fajne, ma Jej ulubione ostatnio "joćki" (czyt. owieczki), ale nie było euforii w postaci skakania po nim, czy ciągłej zabawie na nim Pierwszej nocy bałam się okrutnie. Bałam się nocy (co jakiś czas budziłam się i nasłuchiwałam czy czasem nie stoi pod drzwiami i nie płacze, jak i usypiania (czy nie zachłyśnie się wolnością, brakiem barierek i nie zechce uciekać).
Oczywiście wszelkie moje obawy zniknęły w niepamięć.
Usypianie Mai (pod warunkiem, że jest w miarę zmęczona i nie trwa to godzinę - co miało miejsce wczoraj) jest fantastyczne. Mogę się wreszcie koło Niej położyć, przytulić, pogłaskać - nie przeciskając rąk między barierkami. O uciekaniu z łóżka Maja kompletnie nie myśli. Wydaje mi się, że polubiła to nasze wspólne zasypianie. Ja bardzo!
Ach! No i tatuś zyskał wolne wieczory. Bo teraz Maja zasypia TYLKO "z mamą" (chyba uznała, że z mamą ma więcej miejsca ;))
Maja śpi w swoim nowym łóżku od 10 nocy i jest rewelacyjnie. To była świetna decyzja!

31 komentarzy:

  1. Łóżko super.Moja Ala do dziś potrafi z hukiem spaść z łóżka także rozumiem twoje obawy.
    Miny na zdjęciach boskie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O rany! Mam nadzieję, że Majka uniknie bliskiego spotkania z podłogą ;)

      Usuń
    2. już nie pamiętam, kiedy ostatni raz Em sadła.
      sama się kontroluje we śnie.
      teraz już masz w domu prawdziwą pannicę :)

      Usuń
  2. Łóżeczko jest piękne i pokoik widać, że także jest uroczy :)) Macie nowe mieszkanie? My mamy dom po rodzicach i żeby zaszaleć trzeba by było zrobić remont, na który aktualnie nas nie stać.
    Moja w łóżeczku w ogóle nie chce spać.. ale to głównie moja wina, bo przyzwyczaiłam ją do spania ze mną ;) Jakiś tydzień temu odstąpiliśmy jej nasze łóżko, a my przenieśliśmy się do pokoju obok.
    Pojękuje trochę w nocy, ale to tak zawsze było, mimo to śpi, a rano przychodzi do mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Wprowadziliśmy się jak Maja miała miesiąc, także mieszkamy już ponad 1,5 roku. Dom.. moje marzenie, na które też aktualnie nas nie stać ;)
      Maja właściwie od urodzenia spała sama w łóżeczku, czasem ląduje ze mną w sypialni, ale to są raczej pojedyncze incydenty.

      Usuń
    2. Ależ nie ma za co :) Mnie też dom się marzy, bo ten jest dla nas za duży, ale trzyma nas tutaj praca. Wszystko wygląda ładnie jak jest właśnie odnowione czy nowe mieszkanie dla tego zazdroszczę Wam tak pozytywnie. Bo jak to by wyglądało gdybyśmy wstawili takie białe cudeńko do pokoju, który ma starą tapetę ;)
      Co do spania to u mnie właśnie odwrotnie - Ola zawsze spała ze mną ;)

      Usuń
  3. oj tak ja szybko podejmowałam decyzje o wyemigrowaniu dziecka z łóżeczka Matek by jak Arek się urodzi to miał swoje " dzidziusiowe łóżeczko" a potem stwierdziłam że Arek po roku zasypiał i tak z Mateuszkiem wiec likwidacja łóżeczka była szybka. Ja z Matim zrobiłam z kupna łóżeczka wielkie święto. mówiłam Mateuszkowi o tym jaki już duży pomagał dzidziusiowe rozkręcać łóżeczko było fajnie zabawnie i ważnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też był to bardzo ważny dzień - dla Mai i dla nas rodziców :)

      Usuń
  4. super łóżeczko, tylko moja ma wyjście od strony nózek :)
    my już od dłuższego czasu mamy takie łóżeczko, chyba jak skonczyla roczek jak dobrze pamiętam ;)) Piękna córka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to szybko! Maja też ma wyjście od strony nóżek :)

      Usuń
  5. łóżeczko śliczne, my właśnie byliśmy w niedzielę oglądać w ikei łóżka, ale chyba poczekamy ten rok i najpierw zrobimy remont pokoju.

    OdpowiedzUsuń
  6. Też się właśnie zastanawiam czy to już nie czas .. ale widząc mojego synka rano odwróconego o 180 stopni mam mieszane uczucia . Ale super że Maja szybko zaakceptowała nowe łóżeczko i że nie było nocnych wpadek przy pracy ( to znaczy w czasie snu ) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. albo raczej "wypadek" ;) Oby się nie zdarzyła! Mam wrażenie, że Majka w łóżeczku wyczyniała większe wygibasy, niż teraz.

      Usuń
    2. Edit: mąż wczoraj zastał Maję z nogami na poduszcze. Wniosek: wierci się podobnie ;-)

      Usuń
  7. Jaki śmieszek z niej ! Ładne łóżko :)
    http://swiatamelki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzięki za ten post ;) moja Zuzia ma 18 miesięcy i też właśnie się zastanawialam kiedy zamienić łóżeczko na łóżko. Czyli czas na zakupy ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja czytam i sie zastanawiam jak to bedzie u nas :-) fakt, ze jeszcze za wczesnie na wlasne lozeczko ale ten dzien nastapi :-) i pewnie tez bede nasluchiwac jak ty i budzic sie co chwile ;-) pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rodzice zawsze się wahają, zastanawiają, martwią, a tymczasem nasze dzieci często do nowych sytuacji przyzwyczajają się w tempie ekspresowym :)

      Usuń
  10. Świetne to łóżeczko. Junior niestety śpi ze mną. Spał do 6. miesiąca w łóżeczku, a potem zachorował, wzięłam go do łózka i już się nie dał wyprowadzić. Wyprowadził za to tatę, bo zajmuje sporą część naszego łóżka w sypialni. Też musimy zacząć myśleć o jakiejś zmianie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieci szybko przyzwyczajają się do dobrego :) Ja bardzo lubię spać z Majką, ale jeszcze bardziej lubię jak śpi spokojnie u siebie w łóżeczku ;)

      Usuń
  11. Nie raz w moich wychowawczych działaniach dochodzę do wniosku, że to my rodzice nie pozwalamy dzieciom dorastać. Często wydaje nam się, że to nasze maleństwo jeszcze sobie z czymś nie poradzi i nie dajemy mu szansy, aby spróbowało ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Też to zauważyłam. Tymczasem nasze szkraby są czasem sprytniejsze niż niejeden dorosły ;-)

      Usuń
  12. Ja właśnie boje się tego chodzenia po nocy i ciągle przekladam zmiene łóżeczka :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas na szczęście nie ma wędrówek ludu, a też się tego obawiałam..

      Usuń
  13. Fajne nowe łóżeczko :)
    Kolejny kroczek za Wami :)
    Śliczne długie włoski ma Maja !

    OdpowiedzUsuń
  14. To właśnie dziecko samo mówi kiedy jest gotowe na zmianę:) U nas bywało różnie...w przypadku Wiktorii która miała 19m-cy musiała zwolnic łóżeczko dla brata...uciekała płakała...łatwo nie było...natomiast Franek przestał sam zasypiać...podjęłam decyzję o łóżku i też w ieku 19tu miesiecy zaczał spać samodzielnie...w dzień się kładzie i zasypia...wieczorem muszę się kłasć iobok. Kocham te chwile:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dlatego uwielbiam robić meble dla dzieciaków, ich uśmiech jest zawsze taki wdzięczny ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajnie, że tak sprawnie poszło. Ja synkowi także zakupiłam nowe łoże i też w IKEA, ale jakoś nie mogę się przemóc;>

    OdpowiedzUsuń