piątek, 30 maja 2014

Majkowy słowniczek

Córka moja przechodzi ostatnio samą siebie jeśli chodzi o powtarzanie nowych słówek. Jest to dla mnie tak fascynujące, że za każdym Jej nowym słowem podskakuję ze szczęścia. Ktoś by mógł pomyśleć - wariatka. Przecież to normalne, że dziecko w końcu zaczyna mówić. Najpierw po swojemu, później trochę przekręca "dorosłe" słowa, aż w końcu udaje się Je nawet zrozumieć. Dla mnie to ciągle jest niesamowite! Uwielbiam każde słówko wypowiedziane z tej małej buźki. Zresztą widzę po minie Mai, że i Ona ma frajdę, gdy coś uda Jej się powtórzyć. 





Wypowiadanych przez Maję słów nie sposób już policzyć, ale spróbuję je pogrupować - tak ku pamięci.
Zwierzęta:
- konik - konik (robi: ijaaa! pataj! udaje odgłos stukających kopyt)
- krowa - kówka (robi muuuu)
- królik - kulik (robi ic ic)
- rybka - ibka (robi gul gul)
- żabka - robi ku-kum (uwielbiam!)
- sowa - robi hu-hu
- piesek - robi hau hau
- kotek - kotek (robi miauu)
- ptaszek - paszek (robi ko-ko)
- myszka - robi pi-pi

Imiona/Nazwy domowników
- mama (Oła), tata (jakoś ciężko wypowiedzieć Mariusz :D)
- babcia, dziadzia (Jurek)
- ciocia (Gaga - Aga)
- Jula, Kapi
- Zosia

Przedmioty/Zwroty (z takich które przychodzą mi do głowy, bo Maja potrafi powtórzyć już baaardzo dużo)
- krem - kemik
- księżyc - sizic
- sms - emeses
- świeci - świci
- pada - nawet jak wieje wiatr
- śpi, spać
- nie ma - ni ma (wiejskie dziewczę ;-)
- pa, cześć
- połóż
- daj - daje (rozkaz!)
- pić - nawet jeśli chodzi o jedzenie ;-)
- kiedy liczę raz, dwa - Maja dodaje tsy, ctery!

Jej ulubiona piosenka to ostatnio Dziadek Lulka farmę miał, przerobione oczywiście na Mała Majka farmę ma - gdzie ja śpiewam (można to tak nazwać ;) zwrotkę, a Mai kwestia to IJA IJA O!

Umie zaśpiewać TO LAT, TO LAT!

Ostatnio śpiewamy też razem Kukułeczka Kuka - nasza wspólna kwestia to KU-KU KU-KU A-A-A (skromnością nie zgrzeszę - ale bosko nam to wychodzi :D)


Z okazji posta numer 100 (!) postanowiłam zrobić sobie mały prezent i zmienić trochę wizualnie bloga. Mam nadzieję, że się podoba :)
       
                                   

środa, 28 maja 2014

Dnia Mamy - nie mamy!

Miało być moje święto, drugi raz w życiu. Niestety nie wszystko poszło po mojej myśli. Dopadła mnie jakaś okropna jelitówka i Dzień Mamy spędziłam głównie w łóżku wijąc się z bólu. Nie mogłam nawet wyściskać i wycałować mojego kochanego bobasa, co by nie przekazać prezentu w postaci wirusa. Ach.. nie ukrywam, że przeżyłam to bardzo!
Ale po burzy zawsze wychodzi słońce, prawda?





Wynagrodzimy to sobie kochanie :) Bycie Twoją Mamą to najpiękniejsza rola jaką kiedykolwiek dostałam! 

piątek, 23 maja 2014

wspaniałe lato tej wiosny!

Wreszcie się doczekaliśmy! Uwielbiam taką pogodę. Chwilo trwaj jak najdłużej!





/kapelusz, spodenki h&m/ /t-shirt reserved/ /sandałki Lasocki kids/



/T-shirt Lidl/ /spodnie Kappahl/ /trampki h&m/


/kapelusz, koszula, trampki h&m/ /legginsy Pepco/

Jeszcze tylko parę godzin i weekend :) Jupi!

wtorek, 20 maja 2014

Pola Marsowe

Jest u nas na osiedlu plac zabaw, na którym codziennie jest pełno dzieci. Wynika to pewnie z faktu, że jest po pierwsze: największy i po drugie: ogólnodostępny dla wszystkich. Niestety (albo i stety dla niektórych) coraz więcej fajnych placów jest ogrodzona i dostępna tylko dla mieszkańców określonego bloku. U nas pod blokiem jest zaledwie konik, motorek na sprężynie i mała karuzela. Oczywiście fajnie, że w ogóle są, ale gdy mamy ochotę na więcej idziemy na Pola Marsowe. Blisko i fajnie - w sam raz na spędzenie czasu na świeżym powietrzu po paru godzinach pracy. 
A jak jest super jak spotkamy po drodze ciocię i wujka (moje rodzeństwo - 10 lat młodsze od Mai ;)) Wtedy zabawy nie ma końca!


Jedynym minusem jest brak zwykłej huśtawki, ale i bez niej sobie radziliśmy..









A na koniec mała wyżerka, co by siły zregenerować..


..i tarmoszenie spotkanego pieska


..i udawanie pieska ;)






Generalnie to fajne takie po południa! 

czwartek, 15 maja 2014

osiemnastka

Sama nie mogę uwierzyć, że to już! Nasze słońce ma 1,5 roku! Pełnomiesięczne dziecko w domu mamy :-) 


 Jesteś naszą najkochańszą córką z wszystkich naszych obecnych! I wiem, że się powtarzam, ale kochamy Cię z tatą ponad życie! Już nie pamiętam jak mogliśmy żyć bez Ciebie.. Przecież wnosisz w nasze życie tyle szczęścia, tyle radości. Każdy dzień z Tobą przynosi tyle nowego.

Rozgadałaś nam się ogromnie. Dużo po nas powtarzasz. Ostatnio najbardziej lubisz naśladować zwierzątka. Uwielbiam Twoje ihaa! Muu! Ku-kum! Gul-gul! Jednak słowo, które przyprawia mnie o ciarki to słowo MAMA. Muzyka dla moich uszu! Potrafisz nazwać też inne osoby: TATA, BABCIA, DZIADZIA, KAPI, JULA, CIOCIA, GAGA (Aga), ZIOSIA. Wczoraj powiedziałaś też swoje pierwsze zdanie: Ziosia śpi ;-) 

Okrutnie boisz się much i innych owadów. Gdy tylko jakiegoś zobaczysz od razu uciekasz mówiąc "boje". Robisz też sio! A gdy ucieknie mówisz rozkładając rączki "maa" (nie ma)

Gdy coś chcesz mówisz: daje :-) 


Śpiochem jesteś niesamowitym! Potrafisz spać od 22 do 10, co nie ukrywam okrutnie mnie cieszy. Co prawda robisz sobie małą przerwę na jedzonko, ale nie przeszkadza Ci to w dalszym śnie. No i zwykle nad ranem lądujesz u nas w łóżeczku. 



Wspinasz się też gdzie popadnie. Twoim celem jest ostatnio ława, z której gramolisz się na okno. Trzeba mieć oczy dookoła głowy! 


Mogłabym Cię chwalić pod niebiosa, choć bywasz też czasem małym diabełkiem, ale o tym w innym odcinku ;-) 

Każda chwila z Tobą jest tą najwspanialszą - nasza mała duża Córeczko... <3

Maja ma na sobie:
opaska Ma-Made (wygrana! :))
polówka Lidl
legginsy h&m
skarpetki f&f

wtorek, 13 maja 2014

Park Przyjaźni

Lubię spacerować po parku właściwie o każdej porze roku. Ale nie ukrywam, że wiosną jest chyba najprzyjemniej. Nie jest ani zimno, ani upalnie, po prostu w sam raz. Choć pamiętam doskonale nasze jesienne spacery - też były całkiem fajnie. 
Park Przyjaźni jest idealnym miejscem na niedzielny spacerek. Położony jest od naszego osiedla jakieś 10 minut samochodem, więc na spontaniczny wypad w sam raz. Znajduje się w nim 5 stawów, w których pływają kaczuszki - jak się okazało niezła atrakcja dla Mai, 3 mostki i amfiteatr (gdzie często organizowane są festyny). Jest sporo alejek, pagórków pokrytych trawą i plac zabaw.

Maja - jako mała pszczoła próbujesz ogarnąć każdy napotkany kwiatek :) Ostatnio Twoim łupem są wszelkie dmuchawce, które usilnie próbujesz zdmuchnąć. 

                                 
Tacie idzie to znacznie lepiej...

                       
                               


Uwielbiasz wąchać kwiatki i marszczyć przy tym cudownie nosek! 





Huśtawka w parku - obowiązkowo! 





Zabawy zawsze Ci mało. Ostatnio nie ma szans żeby przejść obok naszego mini placyku obojętnie (a on jak na złość jest tuż przy naszej klatce!) I nie ma zmiłuj jak chce się szybko wrócić do domu. A gdy już nas złamiesz i pozwolimy jeszcze "na chwilę" zabawy - właśnie kręcimy na siebie bata. Nie ma wtedy możliwości żebyś grzecznie, bez marudzenia zeszła z karuzeli i ładnie za rączkę wróciła do domu. Mogłabyś bawić się tam od rana do nocy! Zwłaszcza, gdy jest "Ziosia".

 

niedziela, 11 maja 2014

19/52

Moja kochana córeczka w 19 tygodniu 2014 roku


Dzisiaj zrobiliśmy próbę numer dwa z kredkami. Tym razem nie chciałaś ich już jeść - także duży plus! Spodobało Ci się kolorowanie. Czasem wyjechałaś "przez przypadek" poza kartkę na stolik, ale przecież i Picasso w chwili natchnienia na pewno się zdarzało ;-) 

Pozostałe portrety projekt 52

sobota, 10 maja 2014

wiadomości z frontu kąpielowego

Dziewczyny! Na wstępie ogromnie Wam dziękuję za wszystkie rady dotyczące problemu z traumą kąpielową Mai. Idąc za Waszą radą weszłam do wody pełnej piany z Małą i świetnie się razem bawiłyśmy. Co prawda miała momenty, że przypominała sobie swój strach i wyciągała rączki do taty, ale zaraz szybko coś wymyślaliśmy żeby Ją czymś zająć. Na razie za nami jedna kąpiel, ale mam nadzieję, że małymi kroczkami dojdziemy do tych samodzielnych, które kiedyś też były fajne. Na razie jednak będziemy kąpały się we dwie - co nie ukrywam jest dla mnie też wielką frajdą :-) 


Miłego weekendu!