niedziela, 31 sierpnia 2014

35/52

Maja sprinterka w 35 tygodniu 2014 roku


Tak mniej więcej wyglądają nasze spacery. W tym tygodniu wyciągnęliśmy z piwnicy Twój rower. Siedziałaś na nim minutę, kolejne 5 prowadziłaś, a później pchaliśmy go na zmianę - raz ja, raz tata. Ty zdecydowanie wolisz biegać. Ciekawe czy dasz się namówić na biegówkę - w końcu to 2 w 1.

Pozostałe tygodnie projekt 52

czwartek, 28 sierpnia 2014

Top 10 piosenek po angielsku dla dzieci

Nie będę ściemniać, że telewizor + nasze dziecko to obce nam zestawienie. Nie ukrywam też, że You tube jest dla nas czasem ogromnym wybawieniem. Gdy zwyczajnie potrzebujemy chwili wytchnienia lub gdy trzeba po prostu coś zrobić, a nasz mały urwis ma właśnie fazę na "z mamą" lub "z tatą". Posiłkujemy się wtedy piosenkami w tv (dzięki za internet w TV;). Ale ale! Ostatnio nie są to zwykłe piosenki. Są to super simple songs. Oprócz chwilowego świętego spokoju mamy więc również edukację. I to nie byle jaką! Bo po angielsku. 

Dzisiaj top 10 ulubionych piosenek w języku angielskim Mai.

1. Cudowna kołysanka "twinkle twinkle little star". Uwielbiana zarówno przez Maję, jak i przeze mnie. I ten teledysk i sówka. Jest moc! BTW miód dla uszu słyszeć Maję śpiewającą "tłinku tłinku lityl star".


2. Little snowflake. Druga piosenka, której refren Maja już podłapała. Miksuje razem z "tłinku tłinku". Świetna na zimowe przedświąteczne wieczory.


3. Sweet dreams to ostatnia kołysanka z naszego zestawienia. Jeśli dziecko zasypia przy muzyce (nasze nie) to pierwsza trójka jest do tego idealna. Przy dłuższym słuchaniu oczy same się zamykają :-) Uwaga! Ostrzegam, że ta piosenka potrafi wywołać wzruszenie w niespełna dwuletnim dziecku. Maja dwa razy się popłakała, gdy zniknął misiu :-(


4. Czas się trochę rozruszać. One little finger to tzw. piosenka pokazywanka. Maja jeszcze nie robi dokładnie tego co stworek w teledysku, ale starsze dzieci na pewno będą mieć przy tym mnóstwo zabawy.


5. Bingo - piosenka, która brzmiała mi w głowie jak się ostatnio przebudziłam w środku nocy ;-) również coś w stylu pokazywanek, łatwo wpada w ucho, co grozi śpiewaniem jej przez pół dnia.


6. If You're happy - pewnie większość z Was zna. Pokazuje się emocje: szczęście, smutek, strach itd. Świetna zabawa dla  ciut starszych, Maja na razie słucha i ogląda :-) 


7. Widząc poniższą ikonkę Maja ostatnio wykrzyknęła "Manki" (Monkey). No dumni jak pawie byliśmy. Piosenka Counting bananas uczy liczyć do 20 po angielsku (banany i nie tylko ;-) )


8. Kultowe Old McDonald had a farm jest również faworytem naszej córki. Są zwierzątka, jest zabawa!


9. I znów zwierzęta, na które Maja ma ostatnio fazę. The animals on the farm - dźwięki wydawane przez wszelką zwierzynę - oczywiście po angielsku.


10. Ten in the bed. Uczy liczyć. Maję śmieszą zwłaszcza spadające z łóżka misie ;-) 



Oczywiście super simple songs jest więcej. Oprócz samego słuchania i oglądania teledysku można się naprawdę fajnie bawić. Dziecko oswaja się też z językiem obcym i uczy nowych słów. A i wyrzuty sumienia ciut mniejsze, gdy w ruch idzie pilot :-) 


wtorek, 26 sierpnia 2014

dożynki

Pozostając w tematyce wsi, powoli kończące się lato oznacza w wielu wsiach dożynki, tak zwane Święto Plonów. My co prawda na nie nie jeździmy, ale nie sposób nie zatrzymać się na chwilę przy tych przydrożnych, słomianych i bardzo zabawnych dekoracjach dożynkowych, wykonywanych przez mieszkańców wsi. Sami zobaczcie!








A teraz pytanie za 100 pkt. Dlaczego kogucik ma tylko jedną nóżkę? 
A no bo pewna mała dziewczynka z dziką radością postanowiła, go tej nóżki pozbawić. 

Ciekawe czy umie stać na jednej nodze?




Najpierw postanowiła zapytać się dwóch uroczych staruszków czy nie potrzebują dodatkowej nogi..


Gdy urocza Pani w chuście pokazała swoje zgrabne nóżki odziane w białe stylowe pantofelki, a niezwykle przystojny Pan pomachał swym czarnym obuwiem, dziewczynka stwierdziła, że dodatkowa nóżka nie  jest im potrzebna, więc udała się w dalszą podróż.


Nieopodal znalazła małą kaczuszkę. Jej również zaproponowała dodatkową nóżkę. Jednak i kaczuszka nie była zainteresowana, choć kolorystycznie nawet by pasowała. 



Dziewczynka utuliła kaczuszkę i wróciła z powrotem do kogucika W końcu kogut za długo na jednej nóżce nie ustoi.

Oddała nóżkę kogutowi (może nie całkiem dobrowolnie ;) i pobiegła psocić dalej!

Niestety w powietrzu czuć już rześkie jesienne powietrze. Czy to na prawdę już koniec lata?

niedziela, 24 sierpnia 2014

34/52

Moja Maja w 34 tygodniu 2014 roku

Tydzień zleciał nam pod znakiem przeziębienia. Na szczęście Tobie udało się zwalczyć choróbsko w jakieś 3 dni, mnie trzymało trochę dłużej - książkowy tydzień...a może i z 7 dni. Dajesz radę maleńka! 

Pozostałe portrety projekt 52

środa, 20 sierpnia 2014

wieś

Długi sierpniowy weekend rozpoczęliśmy na wsi u pradziadków Mai. Jak co roku 15 sierpnia odbywa się tam odpust, więc jest okazja by spotkać się w rodzinnym gronie. Przyznam szczerze, że wcześniej śmiałam się pod nosem z tych wszystkich odpustów. Dla dziewczyny z miasta to trochę inny świat, a ja właściwie po raz pierwszy zetknęłam się z nim parę lat temu, gdy poznałam M. Razem z Jego siostrą chodziłyśmy co roku na stragany zaopatrzyć się w jakąś "odlotową" plastikową bransoletę, tudzież bazarowe kolczyki. Zupełnie dla jaj, a może bardziej dla tradycji. W tym roku wyglądało to trochę inaczej, bo zrezygnowałam z "szałowej" biżu dla siebie, a na pstrokate plastiki, piłeczki na gumkach i baloniki z helem rzuciła się pierworodna. Tylu kolorów na raz chyba nigdy w swoim życiu nie widziała ;) Zebrała trochę łupów, babcia z ciocią też nie mogły się powstrzymać ;) Ale najważniejsze, że złapała trochę świeżego powietrza w płuca, a my trochę odpoczęliśmy..



Pierwsze jeżyny...



Kwiatki obowiązkowo!



- Gdzie jest Maja?


- tuuuutaj!


Chodzi o to by gonić kurkę ;)





Następny odpust w październiku, tym razem u dziadków Mai i w powiększonym składzie - na świecie będzie już kuzynka Mai Lena :)

piątek, 15 sierpnia 2014

oczko ;)


21 miesięcy! Ale ten czas pruje. Jest dla Ciebie niezłą konkurencją, bo biegasz niezwykle szybko - zwłaszcza między półkami sklepowymi. Uwielbiasz ciągnąć za sobą koszyk sklepowy na kółkach i ładować do niego wszystko co w zasięgu Twojego wzroku My biegamy za Tobą i wyciągamy kolejne 3 bochenki, które postanowiłaś wrzucić, tak na zaś. 
Uwielbiamy sprawiać Ci przyjemności, widzieć Twój uśmiech na twarzy. Kochamy z Tobą rozmawiać, śpiewać piosenki i opowiadać wierszyki. 
Zauważyliśmy ostatnio, że lubisz być w centrum zainteresowania. Ostatnio na basenie poszłaś wyrzucić papierek do kosza, wróciłaś zadowolona z siebie więc biliśmy Ci brawo. Widziałaś dwie panie, które bacznie Ci się przyglądają z uśmiechem. Odwróciłaś się więc do nich bijąc brawo i prosząc o owacje. Panie oczywiście od razu zgodnie zaczęły razem z nami bić Ci brawo. Aż z radości podskoczyłaś krzycząc "bławo!" :) Dumna byłaś jak nie wiem! My też.
W tym miesiącu pożegnałaś też swoje łóżeczko, teraz śpisz jak na dużą dziewczynkę przystało w "dorosłym" łóżku.
Z dnia na dzień zaskakujesz nowymi słowami, które czasem usłyszysz raz, a zapamiętujesz. 
Dzielnie walczymy też z pieluchami, ale tylko w domu. Na koncie już mnóstwo sukcesów, jednak i wpadki się zdarzają. Na dworze dwa razy zawołałaś, co też bardzo mnie cieszy!
Lato pokochałaś jak ja. Uwielbiasz być nad wodą, grzebać w piachu i chlapać innych (byle nie odwrotnie ;))
Już nie mogę się doczekać naszych wakacji!
Ostatnio masz też fazę na "z mamą". Tata chwilowo może zapomnieć o usypianiu czy wspólnym spacerze. Przy ubieraniu piżamki od razu głośno akcentujesz, że kładziesz się Z MAMĄ, a gdy masz iść z tatusiem na dwór potrafisz zawrócić na klatce i przynieść mi buty żebym szła z Wami :-) 







środa, 13 sierpnia 2014

na spontanie #2

Godzina 18:30. Tata Mai ma do załatwienia pilną sprawę za miastem. Na szybko wrzucam do torby kąpielówki małej - tak na wszelki wypadek, ręcznik, soczek i jakąś przegryzkę. Ładujemy się do auta. Niedaleko jest zalew - o tej porze mamy jeszcze możliwość zamoczyć stopy. Nie ma co się zastanawiać.


Nad Murowańcem o tej porze jest pięknie. Powoli zachodzące słońce cudownie odbija się o lustrzaną taflę wody. Jak się później okazuje ciepłej wody.




Nie przeszłabyś obojętnie obok wody. Mimo, że głównym celem był plac zabaw nie obyło się bez małej kąpieli... 


Kąpielówki to był zdecydowanie dobry pomysł!







Na placu zabaw spotkaliśmy kuzyna Kubusia. Jego rodzice też wpadli na podobny pomysł spędzenia wieczoru :-) Świat jest jednak mały, na każdym kroku się o tym przekonuję!








Jak tu ich nie kochać? :-)