- Wiecie, co się stało?
- Coo?
- Miś uciekł z zoo.
W samo południe, pięć przed dwunastą,
miś bez opieki wyszedł na miasto.
Mówię wam jako naoczny świadek,
gdyż jak detektyw szłam jego śladem.
/H. Szayerowa/
I wiecie co jest w tym wszystkim najlepsze? Miś trafił do nas i bardzo spodobało mu się nasze łóżko!
Jest w stałym kontakcie z kumplami z Krainy Troskliwości..
I jak na troskliwego misia przystało, ma też swoje specjalne zdolności. Uwielbia stroić miny!
Zgodnie postanowiliśmy - Miś zostaje z nami.
Nikomu go nie oddamy!
takie misia chętnie przygarnę :)
OdpowiedzUsuńbuziak w nosek :*
Mamy podobnego tyle, że brązowego misia ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny Misiaczek :)
OdpowiedzUsuń