poniedziałek, 13 kwietnia 2015

RoweLove!


Pomysł wspólnych wycieczek rowerowych, takich przynajmniej w trójkę kiełkował w nas razem z małą fasolką, która mieszkała u mnie w brzuchu. Już wtedy myśleliśmy sobie jakby to było wspaniale wsiąść na rowery, zapakować naszego małego szkraba w fotelik i beztrosko ruszyć w siną dal. Był tylko jeden problem. Nie mieliśmy rowerów. Stąd pomysł ciągle odkładaliśmy w czasie. Zawsze były inne ważniejsze wydatki, więc kończyło się na stwierdzeniu, że może za rok. I tak nastała trzecia wiosna w życiu Majki. Stwierdziliśmy, że jak nie teraz to nigdy!

Zafundowaliśmy sobie wiatr we włosach, dziką radość na twarzach i zakwasy na całym ciele. Tego ostatniego na szczęście nie zaznała nasza królewna, która dumnie jeździła w czerwonej koronie na swoim tronie. A bałam się, że nie będzie chciała wsiąść.

 


Na pierwszą wycieczkę wybraliśmy się 7-osobową grupką. Moi rodzice z bliźniakami na czele robili za przewodników i pokazali nam świetną trasę. BTW nie miałam pojęcia, że w naszym mieście jest tyle ścieżek rowerowych! Przejechaliśmy prawie 22 km, co jak na pierwszą wycieczkę było dla mnie nie lada wyzwaniem. Odczuł to chyba każdy milimetr mojego ciała. Zwłaszcza moje 4 litery ;) Zdecydowanie muszę popracować nad kondycją i mam nadzieję, że rower mi w tym pomoże. 

W międzyczasie złapaliśmy oddech na łonie natury. 









Maja była zachwycona. Rozglądała się na prawo i lewo ... 


A pod koniec... zasnęła i zafundowała nam chwilowy postój ;) Powietrze i lekkie kołysanie chyba zrobiły swoje.


Reasumując: kupno sprzętu - pareset złotych, czas wspólnie spędzony - bezcenny! ;)
Chcemy jeszcze! I nie zawahamy się tego zrobić ;)

33 komentarze:

  1. Rewelacja, ale Wam zazdroszczę, u nas to trochę trudniejsze, bo Majka do fotelika już się nie nadaje, więc w tym roku mamy plan nauczyć ją jeździć na dwóch kółkach i wtedy dopiero bedziemy mogli wybrac sie na taką rowerową wycieczkę :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tak super frajda!:) Nam mąż kupił rower z krzesełkiem na moje imieniny w lipcu w ubiegłym roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żałuję, że my dopiero teraz poznaliśmy jej smak ;)

      Usuń
    2. Ejejj nic straconego, jeszcze wiele dni przed Wami, do tego jeździcie taką gromadą :) My też nie poznałybyśmy tego smaku, ale wspomniałam mężowi, że może byśmy kupili i akurat była zaraz okazja i kupił ;) Teraz dostrzegłam, że mamy krzesełko z tej samej firmy.

      Usuń
    3. Cieszę się na samą myśl! Mam nadzieję, że pogoda się wreszcie ustabilizuje i będziemy mogli sobie częściej pozwolić (np wieczorami) choć na krótsze wycieczki. Nooo spodobało mi się :)

      Usuń
  3. Ale śpiący słodziak :) Tez bym się wybrała na taką wycieczkę, ale nie mamy rowerów i rzadko wspólnie wolne weekendy z mężem.

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiamy wycieczki rowerowe a aplikacja endomondo kontroluje nasze kilometry i spalane kalorie :) rower zdecydowanie poprawi zarówno Twoją kondycję jak i ciało ukształtuje :)) nasza mała tez często przysypia w foteliku z którego niestety zaraz wyrośnie i będzie żal, bo na wycieczki z nia na jej rowerku za bardzo jeździc się jeszcze nie da :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi się takie wycieczki marzą, ale muszę poczekać az się roweru dorobię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z piłeczką z przodu i tak byłoby Ci trudno ;)

      Usuń
  6. podziwiam kochana, jak na pierwszy raz na prawdę sporo kilometrów przejechaliście:)
    widać że Majuni bardzo przypasował fotelik,
    ja już się nie mogę doczekać kiedy wyruszymy na rowerową wycieczkę, niestety pogoda nam na razie nie sprzyja;
    pozdrawiam :* i życzę więcej takich wycieczek!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że jej się podoba, bo czasem potrafi być wybrana ;)
      Mam nadzieję, że przyjdzie wreszcie prawdziwa wiosna i zostanie dłużej niż te 2 dni..
      Pozdrowionka :)

      Usuń
  7. My po prostu uwielbiamy wspólne wycieczki rowerowe! Na rowerach jeździmy namiętnie we trójkę już długo. Zakupiliśmy sobie nawet z mężem identyczne, tylko o innej kolorystyce, rowery miejskie. Melania uwielbia te nasze wycieczki i odkąd wyszło słońce jak za dotknięciem różdżki od razu sobie o tym przypomniała i bardzo nas mobilizuje do tego. Tylko przegląd nas czeka i zaczynami! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Wycieczki rowerowe pełne pięknych widoczków odprężają :-)
    My również jesteśmy zwolennikami takich atrakcji. Tylko oby pogoda się poprawiła bo narazie to tak sobie...:-\
    Pozdrawiam
    www.rodzinka2plus2.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale wspaniałą wycieczkę mieliście. :) Nam też chodziły po głowie wycieczki rowerowe jak jeszcze Oli był w brzuszku. :) Jednak w tym roku raczej się jeszcze nie zdecydujemy ale za rok kupimy fotelik. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale super wycieczka ! jejku, strasznie chcialabym chlopcow zabrac na wycieczke rowerowa. Na pewno bardzo by sie im spodobala :)
    A jak Majka zasnela uroczo :)
    Podziwiam za te kilometry. Brawo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma co się zastanawiać :)
      Jestem dumna z tej trasy ;)

      Usuń
  11. Ja również marze o rowerowych wycieczkach we troje,ale jak na razie mamy inne ważniejsze wydatki. :(
    Zdj są superaśne a Maja jak zwykle urocza.
    Życzę dalszych fantastycznych wycieczek.
    Nie ma jak wiatr we włosach i zakwasy :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, w Twoim przypadku jesteś zupełnie usprawiedliwiona.. ale może z czasem :)
      Dzięki!
      Pozdrawiamy :)

      Usuń
  12. Gdzie ona tak zasnęła słodko? Na rowerze? Hahhaha przesłodka!
    Świetny wypad rodzinny!

    OdpowiedzUsuń
  13. Też mam taki plan na najbliższy sezon. Na szczęście rower jest, fotelik jest, pozostaje tylko kupić kask dla juniora :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Rowerowe wyprawy to pasja mojej całej rodziny, uwielbiamy to. Wasza wycieczka była wspaniała, oby takich chwil jak najwięcej.

    OdpowiedzUsuń
  15. Fantastyczna wyprawa. Maja jak zwykle zresztą przesympatyczna:)
    My nie mamy rowerów, ale i ścieżek rowerowych jakoś mało w moim mieście.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ostatnie zdjęcie rozwala system:P Uwielbiam wycieczki rowerowe z moją rodzinką, chociaż przez dłuższy czas tata z synem musieli jechać z przodu, żeby mały nie widział matki bo inaczej groził Nam atak płaczu i przesiadka. Ale czuję, że ten rok będzie cudowny taki jak na Twoich zdjęciach:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetne macie tereny na takie wycieczki. Rzeczywiście ostatnie zdjęcie jest takie słodkie - musiała mieć już dużo wrażeń jak na jeden dzień.

    OdpowiedzUsuń
  18. My tez rowerkujemy ale jeszcze nie tak jak Wy ;) W tej chwili to mamy rowerek spacerowy. Na takie zabawy jak wasze to moze pokusimy sie latem lub w przyszlym roku. Teraz Filip nie potrafi dlugo usiedziec w takich 'sprzetach' :)

    OdpowiedzUsuń