wtorek, 23 września 2014

Nasze wielkie greckie wakacje #1


Wiedziałam, że na pewno chcę żebyśmy wakacje spędzili, gdzieś w ciepłym kraju. Wybór padł na grecką wyspę Kos (o naszych wyborach później). Wiedziałam też, że na 100% będzie inaczej niż jak jeździliśmy tylko w dwójkę. Małą dawkę wspólnych wakacji mieliśmy w tamtym roku, gdy Maja miała 9 miesięcy, jednak zakończyły się one szybszym powrotem do domu ze względu na chorobę Małej (całe szczęście byliśmy wtedy nad Bałtykiem). Nie należały one wtedy do najbardziej udanych, co potęgowało nasze lęki.  Oprócz samej podróży, o której na pewno napiszę, bałam się jak to będzie na miejscu i czy wakacje te będzie można nazwać faktycznie wakacjami. Na szczęście moje wszystkie obawy okazały się bezpodstawne. Mamy cudowne dziecko!
Czy zatem z niespełna dwuletnim dzieckiem można wypocząć? Oczywiście!
My wypoczęliśmy na maxa:
- wybraliśmy jednogłośnie opcję all inclusive, więc zero gotowania, zero sprzątania, wszystko na co mieliśmy ochotę podstawione pod nos, korzystaliśmy więc ile wlezie z dobrodziejstw naszego hotelu, odpuściliśmy też wszelkie wycieczki,
- zdarzyło nam się jeść obiad na śniadanie (tak, śpiochy z nas),
- nigdzie się nie spieszyliśmy,
- szefowa w ciągu dnia dawała nam zawsze 2-3 godziny wolnego, kiedy to drzemała słodko w wózku, a my byczyliśmy się bezczelnie nad basenem,
- gdy nie pływaliśmy w trójkę, Mają zajmowaliśmy się na zmianę z M. Wtedy jedno z nas mogło spokojnie relaksować się na leżaku obok, zresztą Maja nie należy do absorbujących dzieci, jak była woda, dzieci i zabawki wystarczył jedynie nadzór, bo dziecka nie było ;-),
- pokochała wózek i o dziwo chętnie w nim jeździła, więc nie musieliśmy ciągle za nią biegać z wywalonym jęzorem,
- mieliśmy ograniczony dostęp do internetu, co pozwoliło nam skupić się na sobie,
- nasza córka dbała również o to byśmy byli wypoczęci i ok 22 byliśmy już wszyscy w łóżku ("łóżeczko, mleczko i spać") - zrezygnowaliśmy więc z wieczornych animacji dla naszej szefowej, ale nie ukrywam, że cudownie było razem zasypiać. Zresztą szefowa była dla nas łaskawa i zabierała nas na dziecięce party, które były codziennie o 20, więc imprezowanie nie było nam zupełnie obce ;-).

Naczytałam się wcześniej u innych, że z dzieckiem na wakacjach to różnie. Że się nie odpocznie, że trzeba ciągle za nim biegać, że o relaksie i spokoju można zapomnieć.
Eee tam! Ja wróciłam bardzo wypoczęta. Wreszcie spędziliśmy czas tylko w trójkę, mogliśmy się delektować naszym towarzystwem, a naprawdę mi tego brakowało. I mimo, że posiłki jedliśmy prawie w biegu, bo Maja nie przepada za siedzeniem w krzesełku i często pakowała się na kolana to do mnie, to do taty (w zależności kto co miał na talerzu ;-) ) to przymykaliśmy na to oko. Nikt się nie zadławił, a i głodny spać nie poszedł.
Wspaniale przebywać w trójkę 24 h na dobę. Patrzeć na dziecko kiedy się budzi, kiedy je śniadanie, obiad (no dobra może nie jadła zbyt wiele, ale zabawa jedzeniem wychodziła jej naprawdę fantastycznie), gdy się bawi, uczy nowych słów, przygląda innym, gdy ciągnie Cię za raczkę krzycząc "mamuś". Gdy leży między nami wieczorem i poucza tatę ("śpimy już tatusiu!"), gdy do obcokrajowców odpowiada "helloł". Cudownie chodzić z M. za rękę, prowadząc wózek z naszym skarbem. Patrzeć na zachód słońca, pluskać się w wodzie, rozmawiać o wszystkim i o niczym. To był nasz czas.
Teraz tylko jesień, zima, wiosna i znów lato! :-) Warto czekać na takie chwile.











C.d.n..








24 komentarze:

  1. Bajeczne zdjęcia. Chcemy więcej.
    Ps. My na pierwszych wakacjach z Alą tez bawiliśmy się super i sporo odpoczywaliśmy. W tym roku z dwójką było trudniej i ja wróciłam zmęczona ale to sytuacja bez porównania, maluszek i zbuntowany dwulatek to już inna bajka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, inny skład - inne wakacje :) Mimo wszystko najważniejsze, że spędzone razem :)

      Usuń
  2. Piękne zdjęcia... Bo to wszystko zależy od tego jak się podejdzie do tych wakacji, ja już nie mogę doczekać się przyszłorocznych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj ja też! Szkoda, że tak długo trzeba na nie czekać..

      Usuń
  3. Wakacje mieliscie super.
    Tez mielismy takiego rekina do plywania. My bylismy 2 tygodnie. Dzieci moje sa z reguly bardzo zywe I absorbujace, wiec matczynne oko musialo czuwac. Chlopcy za to ladnie bawili sie na basenie I plazy :)
    Widac, ze wypoczeliscie !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dwa tygodnie - super! Mi właśnie brakowało jeszcze choć paru dni, tak szybko zleciało. No nic, czekamy teraz na następne :)

      Usuń
  4. Świetne zdjęcia, widać, że Wakacje były udane.

    OdpowiedzUsuń
  5. To musiał być dla Was cudowny czas:)
    Takie wyjazdy pozwalają choć na chwilę oderwać się od tej codziennej rutyny.
    A opcja All Inclusive to dla nas mam rewelacja - choć przez kilka dni można odpuścić sobie gotowanie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po tygodniu all inclusive ciężko się przestawić na codzienny tryb ;)

      Usuń
  6. o! i na takie wpisy czekam. trochę przytłacza mnie myśl, że trudno się będzie gdzieś ruszyć z maleństwem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fakt, że z maluchem jest inaczej - ale naprawdę się da! :) Na pewno nie można rezygnować z takich przyjemności.

      Usuń
  7. Ekstra, to pierwszy wpis w ktorym czytam ze rodzice wypoczeli !! :)
    Ja za to wrocilam mega wyczerpana bo za duzo wycieczek autem zaplanowalismy :)
    Ach slonce jak mi go brakuje piekne wspomnienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My w tym roku z wycieczek zrezygnowaliśmy na rzecz błogiego lenistwa :)

      Usuń
  8. Ale wam faajnie . Ten klimat ta pogoda ... bosko . No i do tego córcia grzeczna, nic tylko wypoczywać do granic możliwości . ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda tylko, że wszystko co dobre szybko się kończy..

      Usuń
  9. aż miło się czyta :)
    pewnie, że z dzieckiem można wypocząć :)
    jesteście na to żywmym przykładem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudowne wakacje, my byliśmy w Grecji 2 lata temu tylko na wyspie Rodos, zakochałam się w tym kraju , wieć na pewno kiedyś tam wrócimy, może własnie na Kos...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam nadzieję, że będzie nam dane zwiedzić inne wyspy :)

      Usuń
  11. Ale wam zazdroszczę tych wakacji ! śliczne zdjęcia ! Mała jaka opalona i wy jacy zadowoleni ;)
    pozdrawiam ;)
    http://swiatamelki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne zdjęcia. No i od razu widać, że wypoczynek można zaliczyć do udanych. :) Jak najwięcej takich chwil relaksu i wypoczynku.

    OdpowiedzUsuń