poniedziałek, 16 grudnia 2013

Choinko, piękna jak las...

Postanowiliśmy w tym roku, że nastrój świąteczny poczujemy troszkę szybciej. To już druga choinka w naszym wspólnym mieszkanku.. Tamtej, ubieranej w pośpiechu, tuż po przeprowadzce (o północy w Wigilę :D) nie pamiętasz. Byłaś wtedy malutkim okruszkiem.
Dzisiaj, gdy tata pojawił się w drzwiach z zielonym drzewkiem byłaś zachwycona!
Jak na razie największą frajdę sprawia Ci ściąganie bombek (swoją drogą dobrze, że mamy parę sztuk plastikowych i słomianych) i plątanie łańcuchów. Mam nadzieję, że choinka w całości wytrzyma do świąt! Bo atmosfera w domu iście świąteczna. I ten zapach lasu.




P.S. Bilans dzisiejszego spaceru - zgubiony jeden but. Zima się jeszcze nie zaczęła a my już drugą parę kozaków musimy kupić.. brrr!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz