piątek, 21 marca 2014

sezon balkonowy

Niby mały skrawek płyty betonowej zamknięty balustradą. Niby niewielka przestrzeń. 
Jednak dla Majki jest to ostatnio jedno z ulubionych miejsc.
W życiu nie myślałam, że taką frajdę będzie Jej sprawiało wychodzenie na balkon.Wreszcie może zrobić to sama, bez niczyjej pomocy. Nie ma szans żebym wyszła powiesić pranie bez Niej. Nie ma mowy żebym wywiesiła pościel bez tego małego tuptusia. Od razu wychodzi ze mną i szczerzy się do nieznajomych, macha idącym właśnie starszym Paniom, zagaduje do koleżanki, szczeka razem z pieskiem.
A! i oczywiście, gdy tylko zostawię klamerki w zasięgu Jej wzroku z dziką radością zrzuca je na trawnik. 



W tym roku chciałabym koniecznie położyć płytki, bo niestety nie udało nam się tego zrobić w tamtym sezonie. Marzą mi się takie z drewna. No i kwiaty. I mały stoliczek z dwoma krzesełkami. A jeszcze latem obowiązkowo musi być miejsce na mały dmuchany basen do pluskania, który był hitem tamtego sezonu.
Ja też lubię spędzać tu czas. Wolałabym pewnie na jakimś pięknym tarasie, czy ogrodzie, ale wystarczyć musi balkon :-) Już nie mogę doczekać się ciepłych długich wieczorów!


A u babci największą balkonową rozrywką jest oczywiście huśtawka





A tak z dobrodziejstwa balkonu korzystaliśmy w tamtym roku



1 komentarz:

  1. kolaż zdjęć balkonowych z zeszłego roku powala.
    sam bym taką drzemkę na leżaku sobie ucięła :)

    OdpowiedzUsuń