Wczoraj skończyłaś 19 miesięcy. Każdy dzień z Tobą przynosi Nowe. Nowe słowa, nowe umiejętności, nowe uśmiechy. Uwielbiam patrzeć jak się śmiejesz. Twój uśmiech jest lekiem na całe zło i nawet gdy ogarnia smutek wystarczy na Ciebie spojrzeć.
Dziś w nocy obudziłaś nas udając baranka. Mimo 3 godziny można było umrzeć ze śmiechu!
Nie wiem skąd wzięło Ci się to beczenie :-)
Żeby nie było tak różowo zaprezentowałaś nam ostatnio maleńką dawkę tzw. "buntu dwulatka". To metafora taka.. Nie bardzo wierzę w tą ideologię ;-) no, ale niech będzie. Wracając do sedna - pokazałaś nam parę dni temu, że chcesz postawić na swoim. Tak kochana, zbuntowałaś się rodzicom i nie chcąc ubrać skarpetek i butów wpadłaś w taką euforię, że miałaś bliski kontakt z podłogą. Rzucałaś się i wstawałaś. Nie reagowaliśmy, choć było to trudne momentami. Mam nadzieję, że nie będzie takich incydentów zbyt dużo, najlepiej wcale.
19 miesiąc przyniósł też to na co czekałam całe życie. Wpadłaś do kuchni krzycząc "mama, mama", gdy zapytałam "co tam?" usłyszałam najpiękniejsze słowo na świecie - "totam" (kocham). Można się rozpłynąć. Tatę też totasz, tak mu powiedziałaś, gdy zapytał ;-)
Ze smaków lata zajadasz się ostatnio fasolką i "górkami" małosolnymi. Truskawek też zjadłaś parę, ale nie zachwycasz się nimi jak mama. Lody są chyba za zimne dla Ciebie, bo liźniesz dwa razy i oddajesz.
Kochamy okrutnie! <3
Majeczka faktycznie rozbraja swoim uśmiechem :-) , słowo kocham od dziecka - bezcenne
OdpowiedzUsuńto prawda ;-)
UsuńJest cudowna, a słowo kocham usłyszeć od dziecka, to najwspanialsze momeny w życiu ;)
OdpowiedzUsuńWięcej takich momentów proszę!
UsuńKochana z niej pszczółka i gratuluję jej wszystkiego i dużo zdrowia życzę.
OdpowiedzUsuńBuziaki i miłego dnia.
Dzięki ;)
UsuńCudowne są takie posty, takie ciepłe..:)
OdpowiedzUsuńA dziecko mówiące "kocham" to chyba najwspanialszy prezent dla rodzica:).
jeszcze mały przytulasek i jestem w siódmym niebie ;)
UsuńCzasami tak niewiele potrzeba do szczęścia:):)
UsuńTulmy się, tulmy, bo potem nam dzieciaczki wyrosną i już nie będą chciały:)
Te górki malosolne pycha :)
OdpowiedzUsuńWitam krajankę...i w dodatku mamę "z listopada" :) ...My wielkimi krokami wkraczamy w świat "nowomowy" i codziennie odkrywamy "temperament" naszej Hanki. Na razie nasz oszczędza, choć wiemy, że płuca ma bardzooo silne :). pzdr
OdpowiedzUsuńZ tymi płucami to chyba większość listopadówek :D
UsuńHanka - imię mojej przyszłej córki ;) (nie, nie jestem w ciąży ;))
Pozdrawiamy!
Oj kiedy ja usłyszę tocham? :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że wkrótce masz szansę ;)
UsuńAle Twoja córka będzie miała wspaniałą pamiątkę w tym blogu :))
OdpowiedzUsuń