Czerwiec w naszym obiektywie:
- pierwsze wesele, na którym balowaliśmy w trójkę,
- święta córki i taty,
- spacery pieszo-wózkowo-rowerowe,
- sezon owocowy otwarty, niekoniecznie z wielkim entuzjazmem naszego dziecka,
- spacery, działki, wieś i inne place zabaw :-)
* może nie do końca wyraźne, doświetlone, robione na szybko, często telefonem, ale przedstawiające krótkie momenty składające się na wydarzenia minionego miesiąca.
Śliczna dziewczynka i jeszcze to niebieskie rozbrajające spojrzenie!
OdpowiedzUsuńfajne takie zestawienie :)
OdpowiedzUsuńcudna sukienka z kotkiem :)
OdpowiedzUsuńtakie krótkie, ulotne chwile wyłapane często telefonem - są najpiękniejsze! :) cudowną masz córkę!
OdpowiedzUsuńjak można nie lubić owoców? ;)
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię właśnie takie urywki z codziennego życia :).
OdpowiedzUsuńNo u nas też junior z sezonu owocowego jakoś zadowolony nie jest i trudno go namówić do spróbowania czegokolwiek.
OdpowiedzUsuńJa chce tego arbuza, pycha :)
OdpowiedzUsuńżywe srebro :)
OdpowiedzUsuńŚwietne kadry!
OdpowiedzUsuńLubię oglądać fotki Twojej córci, taki fajny, mały słodziak z niej:)
OdpowiedzUsuńJa też poproszę arbuza...
Śliczne ma oczka ,ale chyba już się powtarzam :) Fajne foteczki :)
OdpowiedzUsuńhttp://swiatamelki.blogspot.com/
no !!! zabawa w piachu to jest to - moi chłopcy też uwielbiają :)
OdpowiedzUsuńU nas ostatnio królują "ajbuz" i "agótki" :)
OdpowiedzUsuń