piątek, 13 czerwca 2014

pszczółka

Każdego poranka przylatuje do naszej sypialni mała pszczółka. 
Maja się nazywa.
Zwykle pakuje się pod kołdrę mamie, bo tata już dawno w pracy.
I mimo, że bzyczy czasem nad uchem, nie zamieniłabym tych poranków na żadne inne.
Ostatnio jednak nie przyleciała. Zaspała. 
Postanowiła pospać do 10:45! Taki z niej śpioch! 



Miłego dnia!

17 komentarzy:

  1. ale śpioch:) jejku. mój syn wstaje razem z nami w tygodniu (ok 6 rano) a w weekendy czasami daje nam pospać do 7...:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozumiem, że drzemki już nie ma? :) Mały, słodki diabełek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drzemki zdarzają się jak wstaje max o 9, bo jak już ok 10 to nie ma szans ;)

      Usuń
  3. Śliczna jest ta Twoja córcia pszczółka:)
    Mój syncio też potrafi tak długo pospać (hurraa) :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pszczółka na całego.Buziaki dla was.Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wow prawie 11h00 kiedy ja tego doświadczę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety też nie doczekałam, bo do pracy się wybrałam ;-)

      Usuń
  6. Słodzinka...ja tez śpioch jestem ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. to chyba upały, bo ostatnio i moja H nagle spała do 9.45, a normalnie 6-7 wstawała.
    taka pszczółka mogłaby i do mnie przylecieć :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudna jest. :)
    Moja Maja śpi razem ze mną i codziennie budzi mnie swoim uśmiechem zarzucając na szyję swoje małe rączki :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń