poniedziałek, 2 czerwca 2014

WESELimy się w Dzień Dziecka

Drugi Dzień Dziecka w życiu Mai spędziliśmy w dość niestandardowy sposób. Nie byliśmy w Zoo, ani na lodach, ani też na żadnym pikniku. Zostaliśmy w zamian zaproszeni na mega imprezę - wesele mojej kuzynki. Zatem nasz Dzień Dziecka był z wielkim rozmachem. Były tańce, zabawy i dużo śmiechu. 
Maja mnie nie rozczarowała - głośna muzyka Jej nie wystraszyła (stawała pod sceną i podskakiwała w rytm muzyki, ku uciesze zespołu), a tłum ludzi nie sprawił, że kurczowo trzymała się maminej spódnicy. Może nie była całkiem ufna i nie szła do każdego na ręce, ale nie można się dziwić. W końcu to DZIECKO i skoro nie miała ochoty to nic na siłę. 

Impreza odbyła się w lokalu, w którym i my mieliśmy wesele. Tym bardziej nie mogłam się go doczekać. Wróciły wspomnienia:-) 
Lokal jest świetnie przystosowany dla dzieci. Oprócz krzesełek do karmienia, które niestety nie są jeszcze wszędzie standardem jest tam specjalna salka dla dzieci, która jest strzałem w 10! To świetne rozwiązanie zarówno dla dzieci, które mogą się w spokoju pobawić, a także dla rodziców, którzy mogą zatańczyć parę kawałków wiedząc, że dziecko w tej chwili nie nudzi się przy stole. 






 Nowa miłość Majki - samochodziki





Młodzież się bawi!





Maja łącznie przy stole spędziła jakieś 15 minut. Kto by siedział jak wkoło tyle się dzieje!


Seria piosenek dla dzieci z okazji ich święta. Oczywiście nie obyło się bez kaczuszek :-) 



Jak się latwo domyślić, Maja nie wytrzymała z Nami do rana. Jak tylko zaczęła być śpiąca zadzwoniliśmy po chrzestną. Maja po raz pierwszy spała więc u babci H. Nie ukrywam - miałam mega stresa! Kiedy M. pakował Ją do auta, uciekłam. Machanie 'pa pa' kończy się u nas zwykle płaczem Mai. Tym razem skończyłoby się pewnie obustronnym. Wolałam nie ryzykować. Ciężko przerwać pępowinę ;-) Na szczęście obyło się bez większych komplikacji. Ale nie ukrywam - czuję się o wiele lepiej wiedząc, że teraz moja Maja śpi sobie spokojnie za ścianą i rano obudzi mnie Jej uśmiech. Tęskniłam za Nią ogromnie przez te parę godzin. Taka ze mnie matka-wariatka!

Kochana córeczko, wiem, że wiesz - ale powtórzę to po raz setny. Jesteś naszym cudem! Kochamy Cię nad życie. Wszystkiego najlepszego!




13 komentarzy:

  1. No to mała się wybalowała, uroczo wyglądała. Gdy Dasiek był mały to zwiewałam szybko z wesela bo jakoś nie mogłam sobie wyobrazić, że babcia sobie poradzi. I jak to tak bez mamy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też ciągle myślałam.. ale nie było źle :) największą ulgę poczułam, gdy dostałam smsa, że Mała już smacznie śpi ;)

      Usuń
  2. Świetny mieliście ten Dzień Dziecka, a koteczek cudowny :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślicznie wyglądałyście :)
    Widać, że Maja to żywe sreberko i niczego się nie boi, wszędzie jej pełno. To przede wszystkim Wasza zasługa, bo dużo zwiedzacie i zabieracie małą w różne miejsca.
    My mamy za sobą już dwa wesela, a przed nami trzy! Tak więc co do zabrania Oli ze sobą to my nie ryzykowaliśmy. Nasza córa nie jest przystosowana do takich imprez ;) Poczekamy jak będzie nieco starsza. Przed tym drugim weselem rozchorowała się nam, więc było ciężko. Nie chciała nas puścić, a potem to już odbiła sobie naszą nieobecność złym humorem następnego dnia. Do tego długo nie możemy się bawić, bo mąż w niedziele pracuje :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Obydwie wyglądałyście zachwycająco ;). Świetna sprawa z taka salką zabaw, jeszcze się nie spotkałam na żadnym weselu z taką. Pomysł rewelacyjny.Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ;) Pomysł z salką naprawdę trafiony w 100%

      Usuń
  5. Ale śliczne masz córki.
    ps.nie wiem czemu, ale nie mogę się dodać do obserwatorów. Będę próbowała za jakiś czas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam jedną, ale dziękuję :) Zdjęcia z wesela i poprawin ;)
      Blogger czasem płata figle, mnie udało się Ciebie dodać także będę zaglądać

      Usuń
  6. Jest jeszcze wiele lokali, które jakby nie dostrzegają potrzeb małych klientów :) dobrze że zaczyna się to zmieniać

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie, że coraz więcej lokali dysponuje takimi salkami.

    OdpowiedzUsuń