Zainspirowana postem Gosi "dla tych, co lubią się brudzić" i zmuszona przez skwar za oknem postanowiłam zafundować Mai rozrywkę w domu. Na słońcu niestety w pewnym momencie zaczynamy się topić ;)
Jako, że nie mam jeszcze odwagi (pracuję nad tym!) spróbowania z farbami, przypomniało mi się genialne rozwiązanie, które uwielbiało moje rodzeństwo, a dzięki, któremu pędzelek idzie w ruch, a kapiąca farba nie zrujnuje mieszkania - malowanka wodna.
Super sprawa - polecam! Potrzebny jest kubeczek z wodą i pędzelek, bowiem zastosowany w książce papier przygotowany jest do malowania właśnie wodą. Aby wypełnić obrazek wystarczy rozmazać na nim odrobinę wody. Majka robiła to z ogromnym skupieniem i wywalonym językiem (to po tacie ma ;))
Malowanka wodna i zestaw pędzelków kupione w Pepco - ok. 7 zł
Świetna i bezpieczna zabawa - przynajmniej dla mebli ;)
OdpowiedzUsuńSuper rozwiązanie dla zwykłych farbek .. wszędzie czysto a radości tyle samo . Ostatnio widziałam taką malowankę w Biedronce i żałuję że nie kupiłam ..
OdpowiedzUsuńEm miała taką z Kubusiem, a drugą z Mickey.
OdpowiedzUsuńnasze kupiliśmy w tesco.
fajna sprawa :)
Nie miałyśmy jeszcze takiego cuda mimo, że nie raz patrzyłam na takie w sklepie.
OdpowiedzUsuńCudowna lalka z niej buziaki dla was.Miłego wieczorku.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAle fajowa zabawa :)
OdpowiedzUsuńSuper muszę koniecznie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńhttp://swiatamelki.blogspot.com/
Malowanki wodne są super, my też je uwielbiamy. Śiwetna zabawa no i najważniejsze, że nie brudzą tak jak farby :)
OdpowiedzUsuńOlu, miło być dla kogoś "inspiracją" :)), dzięki
OdpowiedzUsuńŚwietna alternatywa dla mojej propozycji. Na pewno przypadnie do gustu też małżowi, bo jak zobaczył akcję na balkonie uciekł przerażony :))
Fajna sprawa, muszę kupić taką malowankę dla juniora.
OdpowiedzUsuńświetna zabawa:)
OdpowiedzUsuńHe he ja też jak się nad czymś ważnym skupiam to wywalam jęzor i moja Maja też tak ma odziedziczyła to po mnie,a ja po tacie. :)
OdpowiedzUsuńŚwietna zabawa i przede wszystkim bezpieczna.
Pozdrawiam
Kupiłam te malowanki ale L. wolała mieszać w wodzie niz malować :) zdecydowanie jest za mala :)
OdpowiedzUsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń