Mamy w domu prawdziwą dziewczynkę z krwi i kości. Na dzień dobry, oprócz rozbrajającego uśmiechu wita nas słowami "niuka?". Wygodne dresy odeszły dawno w niepamięć. Musi być "niuka" i już. Tajemnicza "niuka" to oczywiście suknia :-)
Kolejnym, codziennym must have naszej córki jest kitka, najlepiej dwie od razu.
Dziś miała fazę na przebieranie. Kazała wyciągać z szafy wszystkie swoje sukienki i z wielką radością każdą przymierzała, po czym leciała do lusterka, żeby się przejrzeć. Typowa baba! ;-)
Skąd ta fascynacja?
- niuka? - pokazując na sukienkę
- kitka? - łapiąc się za kitkę
- Si bon, Si bon sialalalala!
Wszystko jasne! Mai idolka tak przecież wygląda :-) (tu)
Słodka jest :)
OdpowiedzUsuńJako "typowa mama" nie zaprzeczę!
UsuńW tych warkoczykach cudownie wygląda:)
OdpowiedzUsuńA na upały jak znalazł :-)
UsuńSkąd ja to znam :)
OdpowiedzUsuńAch te "baby" :-)
UsuńAle super! :) Fajnie, że chce się dziecku coś robić i potrafi się zając nie tylko zabawkami :)
OdpowiedzUsuńZabawki też są ważne - pod warunkiem, że ma "niukę" ;-)
Usuńto wiele łączy nasze córki :)
OdpowiedzUsuńEm też lubi sukienki i ładnie wygladać.
sama rano mówi mi, w co mam ją uczesać. czasami chce warkocza/e, kitki/ę, rozpuszczone itd.
lubi torebki, spinki, błyszczyki, lusterka itp.
piekną ma Maja sukienkę.
buty chyba macie z tesco? Emilka ma takie różowe.
obcierają nogi Mai?
nasze nie, ale niestetu zdziera się już biała podeszwa :/
Tak z tesco. Bałam się, że będą obcierać, ale jak na razie nic się nie dzieje. Podeszwa też na razie biała ;-)
UsuńPrawdziwa kobietka i jaka śliczna :) Ja nigdy nie darzyłam sukienek taką miłością zwłaszcza na co dzień :)
OdpowiedzUsuńJa chyba też..
Usuńhaha :) Skąd ja to znam? U nas tylko i wyłącznie sukienki wchodzą w grę, do tego rano dyskusja
OdpowiedzUsuń"-Sce baletki!
-Maju ale jest ciepło może sandałki?
-a mozie baletki? ;) "
Do tego wszechobecne kucyki pony. No i jak żyć? :) Kiedy dziecko zamiast pięknej sukienki z Zary woli założyć tandetną sukienkę z My Little Pony i jest najszczęśliwsza na świecie? ;):)
Uparciuchy małe :-)
UsuńUwielbiam jak dzieci mają swoje określenia na różne rzeczy. Mój synek np. nie mówi - myju myju tylko muma:) albo na buty swego czasu mówił "butu":)
OdpowiedzUsuńJa też to uwielbiam! Trzeba by to gdzieś zapisywać, bo z czasem umknie. A niektóre słówka są przezabawne :-)
UsuńPięknie wygląda. Skąd ta niuka? :)
OdpowiedzUsuńMaja ma dłuższe włosy, ja swojej takich warkoczyków jeszcze nie jestem w stanie zrobić :)
Z h&m %
UsuńCzyżby Ola za bardzo fikała? :-)
Ola, masz w domu prawdziwą księżniczkę :) aż mi łzy w oczach stanęły jak usłyszałam tę piosenkę. Jak byłam mała moja mama mi ją jeszcze śpiewała - dziękuję za jej przypomnienie :)
OdpowiedzUsuńMuszę odświeżyć pamięć z starych piosenek przed przyjściem na świat mojego małego szczęścia.
Ojj tak, odświeżenie starych hitów na pewno się przyda :-)
UsuńNo i dobrze.
OdpowiedzUsuńPiękna z niej baba:)))
Przekażę :-)
UsuńJaka cudna mała strojnisia! Jak mnie złapie za sukienkę, nie będę miała nic przeciwko ;-)
OdpowiedzUsuńOstatnio przy kasie złapała jakąś kobietę za sukienkę i pyta "niuka?", a ta naburmuszona nawet nie spojrzała w dół. A minę miała taką, że z kijem nie podchodź.
UsuńJakby do mnie taka laleczka podeszla to musialabym sie opanowac,zeby nie wysciskac:). Prawdziwa mala kobietka, ma racje, co bedzie sie ograniczac w wyborze skoro jest az tyyyyle mozliwosci!:) Zdjecie z tymi lalkami jest boskie!
OdpowiedzUsuńWydawało mi się, że szafa z sukienkami pęka w szwach, a jednak czasem nie wyrabiam z praniem ;-)
UsuńPozdrawia życząc miłego wieczorku.
OdpowiedzUsuńRównież pozdrawiam!
UsuńTaka słodzinka to musi się stroić :)
OdpowiedzUsuńA jak!
UsuńFajnie że już jest świadoma tego że może sama wybrać w co będzie ubrana . Mojemu dzieciowi bez róznicy co mu zakładam , jesli to byłaby sukienka też by mu pewnie nie przeszkadzała ( tak zgaduję bo nigdy nie próbowałam ) :)
OdpowiedzUsuńAż się boję, co to będzie jak dorośnie ;-)
UsuńWarkoczyki przepiękne:)
OdpowiedzUsuńDziękuje mama - twórca i córka - nosicielka ;-)
UsuńMajeczka jest po prostu cudowna :-)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńKrólowa Karo usunęłam przez przypadek Twój komentarz - wybacz. Huśtawka na balkonie to super sprawa, ta jest akurat u mojej mamy, ale też kombinuję żeby i na naszym balkonie zawisła :-)
OdpowiedzUsuńPięknie i stylowo, słomiany kapelusz idealny na upały!
OdpowiedzUsuńZgadza się :-). Wygryzł wszelkie husteczki i czapeczki!
Usuńczy ja dobrze widze ze macie huśtawke na balkonie? fajnie :)
OdpowiedzUsuńu nas sukienka jeszcze nie jest "must have" chyba że dla mamusi. Ale na pewno jak już założymy coś bardziej falbaniastego to szybko leci do lustra na oglądanie
Huśtawka jest na balkonie u babci Mai. Świetny patent :-)
Usuńślicznie się prezentuje w warkoczykach u sukience :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dzięki, również pozdrawiam :-)
UsuńPiękną sukienusie ma Maja, z ką?
OdpowiedzUsuńDziękuję, h&m
UsuńMoja Pola też uwielbia się przebierać :) ))))))))
OdpowiedzUsuń