poniedziałek, 21 lipca 2014

malowanka wodna

Zainspirowana postem Gosi "dla tych, co lubią się brudzić" i zmuszona przez skwar za oknem postanowiłam zafundować Mai rozrywkę w domu. Na słońcu niestety w pewnym momencie zaczynamy się topić ;)
Jako, że nie mam jeszcze odwagi (pracuję nad tym!) spróbowania z farbami, przypomniało mi się genialne rozwiązanie, które uwielbiało moje rodzeństwo, a dzięki, któremu pędzelek idzie w ruch, a kapiąca farba nie zrujnuje mieszkania - malowanka wodna.
Super sprawa - polecam! Potrzebny jest kubeczek z wodą i pędzelek, bowiem zastosowany w książce papier przygotowany jest do malowania właśnie wodą. Aby wypełnić obrazek wystarczy rozmazać na nim odrobinę wody. Majka robiła to z ogromnym skupieniem i wywalonym językiem (to po tacie ma ;))








Tym sposobem zapewniłam siostrze podróż w przeszłość, a Majce rewelacyjne zajęcie. Dwie pieczenie na jednym ogniu :D

Malowanka wodna i zestaw pędzelków kupione w Pepco - ok. 7 zł

14 komentarzy:

  1. Świetna i bezpieczna zabawa - przynajmniej dla mebli ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozwiązanie dla zwykłych farbek .. wszędzie czysto a radości tyle samo . Ostatnio widziałam taką malowankę w Biedronce i żałuję że nie kupiłam ..

    OdpowiedzUsuń
  3. Em miała taką z Kubusiem, a drugą z Mickey.
    nasze kupiliśmy w tesco.
    fajna sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałyśmy jeszcze takiego cuda mimo, że nie raz patrzyłam na takie w sklepie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowna lalka z niej buziaki dla was.Miłego wieczorku.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Super muszę koniecznie wypróbować :)
    http://swiatamelki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Malowanki wodne są super, my też je uwielbiamy. Śiwetna zabawa no i najważniejsze, że nie brudzą tak jak farby :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Olu, miło być dla kogoś "inspiracją" :)), dzięki
    Świetna alternatywa dla mojej propozycji. Na pewno przypadnie do gustu też małżowi, bo jak zobaczył akcję na balkonie uciekł przerażony :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajna sprawa, muszę kupić taką malowankę dla juniora.

    OdpowiedzUsuń
  10. He he ja też jak się nad czymś ważnym skupiam to wywalam jęzor i moja Maja też tak ma odziedziczyła to po mnie,a ja po tacie. :)
    Świetna zabawa i przede wszystkim bezpieczna.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Kupiłam te malowanki ale L. wolała mieszać w wodzie niz malować :) zdecydowanie jest za mala :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń