piątek, 28 lutego 2014

leniwy poranek

Uwielbiam takie poranki Majeczko! Zwłaszcza, gdy calutką noc przespałaś, bez najmniejszego jęknięcia (co czasem się zdarza). Nie mamy zbyt wiele czasu na to leniuchowanie, zwykle niecałą godzinkę, ale myślę, że wykorzystujemy to najlepiej jak możemy :-)







Budzisz się zwykle około 8. Jak tylko otworzysz oczka, zaczynasz rozmawiać swoim słodkim głosikiem. Uwielbiam słuchać tych dźwięków za ścianą. Daję Ci tylko chwilkę i zaraz biegnę Cię uściskać na powitanie. Często już sobie siedzisz w łóżeczku. Tak ślicznie się uśmiechasz na mój widok. Biorę Cię do siebie, dostajesz butlę i wspólnie leżakujemy. Niestety czas biegnie nieubłaganie, a ja muszę szykować się do pracy, ale za to w weekendy leżakowe zaległości z powodzeniem w trójkę  nadrabiamy! Zawsze z tatą to lubiliśmy, a teraz dołączyłaś do nas Ty. Bez wątpienia należysz do naszej bandy! :-)

                                 













1 komentarz:

  1. my z mężem w tej kwestii się nei dobraliśmy. nie lubię tak leżakować, wolę wstać i posprzątać i wtedy odpoczywać.
    nie odprężam się w taki bałaganie :)

    OdpowiedzUsuń